UE chce wesprzeć ukraińskie media publiczne w walce z rosyjskimi dip fejkami

Jak donosi korespondent Ukrinform, Maasikas powiedział to podczas Ogólnoukraińskiego Forum „Ukraina 30. Koronawirus: wyzwania i odpowiedzi”.

„Co do przestrzeni informacyjnej na Ukrainie, która jest naprawdę szczególna i charakterystyczna, biorąc pod uwagę obecny konflikt z sąsiednim krajem i biorąc pod uwagę wszystkie inne konteksty i okoliczności. Jedno pytanie, które mnie uderzyło, kiedy tu przyjechałem (na Ukrainę - red.) - to właściciele mediów, kim są właściciele kanałów telewizyjnych. Ukraińskie społeczeństwo czerpie większość informacji z tych kanałów i byłem zaskoczony kim są ich właściciele. Ciągle się dziwię i zastanawiam - ci bogaci ludzie, którzy chcą mieć wpływ na społeczeństwo - jaka jest ich rola?” – powiedział Maasikas.

Dodał też, że zastanawiał się, jak struktura właścicieli mediów na Ukrainie może pomóc w walce z dezinformacją, ponieważ ważnym zadaniem jest dostarczanie społeczeństwu obiektywnych informacji. Maasikas zauważył, że w tym kontekście ważne jest długoterminowe wsparcie UE dla nadawców publicznych na Ukrainie, np. Obszczestwiennemu.

Jak informował Ukrinform, dnia 2 lutego prezydent Wołodymyr Zełenski wykonał decyzję RBNiO o nałożeniu sankcji na kanały telewizyjne NewsOne, ZIK i 112 Ukraina, a także ich właściciela, posła OPZŻ Tarasa Kozaka. Sankcje obejmują m.in. anulowanie koncesji tych prorosyjskich kanałów telewizyjnych. Stanem na rano dnia 3 lutego NewsOne, ZIK i 112 przestały nadawać.

Ukraińscy urzędnicy i szereg organizacji publicznych wydali oświadczenie, w którym zauważyli, że decyzja o nałożeniu sankcji na Tarasa Kozaka i szereg stacji telewizyjnych nie jest zamachem na wolność słowa.

prs