Zełenski podkreślił, że władze natychmiast zareagowały na prowokacje w Donbasie
Oświadczył to podczas rozmowy z mediami w obwodzie sumskim - donosi korespondent Ukrinform.
„Na szczeblu ministrów spraw zagranicznych i nie tylko, skontaktowaliśmy się z Federacją Rosyjską, która musi dotrzymywać umów, które były ustalone na poziomie TGK” - powiedział prezydent i podkreślił, że ukraińskie władze natychmiast zareagowały na „prowokację” w Donbasie, ale zaznaczył, że „są rzeczy, o których nie rozmawiamy z mediami, bo naszym zadaniem jest nie tylko ochrona jednej osoby, ale ochrona 40 mln naszego niepodległego kraju”.
„Dlaczego miałbym wam mówić o liczbie pilnych spotkań dotyczących tej prowokacji, tak naprawdę wiele się robi i robi zarówno wojsko, jak i służby wywiadowcze naszego kraju. Dlatego nadal będziemy robić wszystko, aby zachować zawieszenie broni, aby uniknąć dużej liczby rannych...Szczerze mówiąc, nie widzę innej możliwości ratowania życia ludzi” - powiedział Zełenski.
Jednocześnie przypomniał, że aż do śmierci ukraińskiego żołnierza w minioną niedzielę przez 42 dni obowiązywał reżim „milczenia”.
Przypomnijmy, 6 września rosyjskie siły okupacyjne dwukrotnie naruszyły zawieszenie broni:
- w rejonie Krasnohoriwki - z automatycznej wyrzutni granatów, raniąc ukraińskiego żołnierza.
- w rejonie Pryczepyliwki - z broni ręcznej, zabijając ukraińskiego żołnierza.
av