
Instytut Badań nad Wojną (ISW) uważa, że Rosja nie zmieniła zamiaru całkowitego zniszczenia państwa ukraińskiego.
Jak podaje Ukrinform, wynika to z raportu Instytutu Studiów nad Wojną (ISW).
Jak zauważono, w poniedziałek 30 czerwca rosyjski przywódca odbył spotkanie w sprawie rozwoju społeczno-ekonomicznego tymczasowo okupowanych obwodów ługańskiego, donieckiego, zaporoskiego i chersońskiego, podczas którego Putin często nazywał TOT „Donbasem i Noworosją”.
Instytut Badań nad Wojną (ISW) przypomniał również, że rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow odpowiedział 30 czerwca na oświadczenie mera Odessy Giennadija Truchanowa, że Odessa nie jest rosyjskim miastem i ma własną historię, twierdząc, że jej historia jest rzekomo „nierozerwalnie związana” z Rosją. Prezydent Rosji Władimir Miedinski, doradca prezydenta, powiedział 30 czerwca, że Rosjanie i Ukraińcy są rzekomo „jednym narodem” z „historyczną ojczyzną”.
„Słowa Putina, Pieskowa i Miedinskiego z 30 czerwca to tylko najnowsze oświadczenia wysokich rangą urzędników Kremla, które wskazują na skalę ambicji terytorialnych Rosji... Putin i inni urzędnicy Kremla konsekwentnie oświadczali, że nie uważają Ukrainy za niepodległe państwo z własną historią, tożsamością i kulturą, oddzielone od Rosji. Ciągłe zaangażowanie rosyjskich urzędników w te narracje pokazuje, że celem Kremla jest zniszczenie państwa ukraińskiego i zniewolenie narodu ukraińskiego” – czytamy w raporcie.
Zastępca szefa Kancelarii Prezydenta Ukrainy, pułkownik Pawło Palisa, oświadczył na początku czerwca 2025 r., że Rosja zamierza do końca 2026 r. zająć całe terytorium Ukrainy na lewym brzegu Dniepru i zdobyć obwód odeski.
Jak donosi Ukrinform, Instytut Badań nad Wojną (ISW) już wcześniej stwierdził, że Kreml próbuje wzmocnić potencjał bojowy Rosji, ustalając warunki przekazania wojsk sojuszniczych z Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (OUBZ) pod rosyjskie dowództwo wojskowe.