Duda nagrodził Ukraińców za ratowanie Polaków w XX wieku

W szczególności oznaczeni pośmiertnie zostali małżonkowie Maria Bazeluk oraz Petro Bazeluk, a także Petro Hrudzewycz, donosi korespondent Ukrinform.

„Kiedy świat ludzi żyjących, w tej części Europy zetknął się z dwoma straszliwymi totalitaryzmami, niemieckim nazistowskim i sowieckim stalinowskim, a także i wrogimi człowiekowi ideologiami, mimo wszystkich obaw, mimo czasem przecież racjonalności, która podpowiadała, by schować się i najlepiej nie wykonywać żadnych gestów, byli tacy, którzy umieli wyciągnąć rękę do drugiego człowieka” – podkreślił Duda.

Podziękował tym, którzy osobiście przybyli do Pałacu Prezydenckiego i otrzymali nagrody za dobre i bohaterskie czyny oraz za człowieczeństwo.

Petro Hrudzewycz ze wsi Dytiatyn w obwodzie iwano-frankowskim otrzymał medal za nieposłuszeństwo w 1986 roku wobec sowieckich urzędników, którzy żądali ścięcia krzyża na grobach blisko 100 polskich żołnierzy, którzy zginęli w bitwie z bolszewikami w 1920 roku.

Pan Hrudzewycz powiedział, że pracował wtedy jako kierowca w kołchozie i otrzymał rozkaz ścięcia i wyrzucenia krzyża. Odmówił tego, kierując się wartościami chrześcijańskimi i pamięcią o poległych. Powiedział, że jego rodzina była prześladowana, ale nie wierzył, że zrobił coś szczególnego i że wszyscy zrobiliby to samo na jego miejscu.

Za to małżeństwo Peter i Maria Bazeluk zostali pośmiertnie odznaczeni za uratowanie Mieczysława Słojewskiego i jego 7-letniego syna Edwarda przed śmiercią z rąk UPA w 1943 roku.

Przypomnijmy, Medal Virtus et Fraternitas został ufundowany w listopadzie 2017 roku. Prezydent RP przyznaje ją, z rekomendacji dyrektora Instytutu Pileckiego, jako dowód pamięci i wdzięczności tym, którzy udzielali pomocy obywatelom Polski w okresie od listopada 1017 do lipca 1990 roku.

av