Minister obrony Polski: Nasze przyzwyczajenie do wojny na Ukrainie może okazać się zwycięstwem Rosji

Jak podaje Ukrinform, poinformowała o tym  PAP .

Kosiniak-Kamysz uważa, że ​​pomimo zmęczenia, trudności i doświadczeń, Polacy nie mogą ignorować trwającej na Ukrainie wojny. „Tam giną ludzie, dzieci. Bomby spadają na żłobki, przedszkola i szpitale” – dodał.

Kosiniak-Kamysz stwierdził również, że przyzwyczajenie się do wojny jest „najgorszym i największym zwycięstwem Imperium Zła, które po raz kolejny patrzy ze Wschodu”.

Polski minister zauważył również, że oprócz powodów cywilizacyjnych, humanistycznych i chrześcijańskich, dla których warto wesprzeć Ukrainę, istnieje jeszcze jeden: stawką jest bezpieczeństwo Polski.

Przypomniał, że w historii Polacy często płacili cenę za inne narody i ich wolność. „Wspieranie ukraińskich żołnierzy to polska racja bytu, polski interes narodowy i polskie bezpieczeństwo” – dodał.

Jak informował wcześniej Ukrinform, wiceminister obrony narodowej Polski po spotkaniu ministrów obrony państw UE w Kopenhadze oświadczył, że  Polska będzie stanowić wsparcie logistyczne dla wojsk, które znajdą się na Ukrainie , zorganizuje logistykę i zapewni dostęp samolotów do lotnisk w ramach przyszłych gwarancji bezpieczeństwa, ale nie wyśle ​​własnych wojsk.

Fot. Facebook / Ministerstwo Obrony Narodowej