Dla wzmocnienia współpracy na Morzu Czarnym ważna jest pozycja Turcji - ekspert
„Chciałbym przypomnieć, że Mołdawia uzyskała kiedyś dostęp do Morza Czarnego dzięki przyjaznemu krokowi Ukrainy” – powiedział ekspert. Zaznaczył jednak, że sytuacja zależy również od Turcji jako kluczowego gracza w regionie Morza Czarnego.
„Nie zapominajmy, że Rumunia jest członkiem NATO. Ale głównym, kluczowym graczem w regionie Morza Czarnego jest nadal Turcja. I wiele zależy od jej pozycji w regionie. Dlatego bez Turcji i Rumunii ten projekt nie da pożądanego rezultatu” - powiedział politolog.
Ponadto zwrócił uwagę na sytuację z Cieśniną Kerczeńską, której blokada stanowi poważne zagrożenie dla interesów Ukrainy.
„Oczywiście ten problem powinien był wziąć pod uwagę kierownictwo wojskowo-polityczne, które istnieje od 2014 roku. Dlaczego nie zbudowano tras alternatywnych? Na przykład, dlaczego nie wybudowano dróg do portów Morza Czarnego, aby zapewnić ruch Ukraińcom towarów na rynki zagraniczne w przypadku blokady Morza Azowskiego? „To bardzo bolesna sprawa. I dopiero teraz Zełenski zaczyna podnosić tę kwestię i starać się ją jakoś rozwiązać” – dodał Gładkych.
Przypomnijmy, prezydent Wołodymyr Zełenski oświadczył, że Ukraina zainicjowała zacieśnianie współpracy między siłami morskimi państw czarnomorskich i zaprasza Rumunię i Mołdawię do przyłączenia się do tej inicjatywy.
av