Ukraina i Polska potępiły amerykańsko-niemiecką umowę Nord Stream 2
Państwa są przekonane, że opublikowana 21 lipca umowa znacząco pogłębia kryzys, który trwa od decyzji o zatwierdzeniu budowy rosyjskiego gazociągu w 2015 r. – krótko po inwazji Rosji na Ukrainę.
Zdaniem polityków odmowa wstrzymania budowy gazociągu „zwiększa zdolność Rosji do destrukcyjnego wpływu na sytuację bezpieczeństwa w Europie, pogłębia różnice między państwami członkowskimi NATO i UE”.
„Każda wiarygodna próba wyrównania deficytu bezpieczeństwa musi być oparta o konstatację negatywnych konsekwencji tej decyzji w trzech wymiarach: politycznym, militarnym i energetycznym. Taka próba musi również mieć wymiar demokratyczny, co zakłada rozmowy z rządami państw najbardziej dotkniętych przez negatywne efekty Nord Stream 2 na etapie osiągnięcia porozumienia. Niestety, dotychczasowe propozycje skompensowania tego deficytu są powierzchowne i nie mogą być uznane za wystarczające do tego, by w sposób efektywny ograniczyć zagrożenia stworzone przez Nord Stream 2” – napisano w komunikacie.
MSZ podkreślają, że będą dalej współpracować z sojusznikami i partnerami na rzecz powstrzymania uruchomienia Nord Stream 2 oraz wezwały Stany Zjednoczone i Niemcy do odpowiedniego rozwiązania kryzysu bezpieczeństwa w naszym regionie, którego jedynym beneficjentem jest Rosja.
Kuleba poinformował też na Twitterze, że zgodnie z art. 274 Umowy stowarzyszeniowej z UE Ukraina oficjalnie rozpoczyna konsultacje z Komisją Europejską i Niemcami w sprawie Nord Stream-2. MSZ wysłało już stosowne noty do Brukseli i Berlina.
Przypomnijmy, niedawno amerykańskie media informowały o osiągnięciach porozumienia między Joe Bidenem a rządem Angeli Merkel w sprawie Nord Stream 2 , które umożliwia dokończenie budowy gazociągu w zamian za gwarancje bezpieczeństwa dla Europy.
av