Wasyl Bodnar, wiceminister spraw zagranicznych Ukrainy
Ukraina po raz pierwszy kandyduje na stanowisko Sekretarza Generalnego Organizacji Współpracy Gospodarczej Morza Czarnego (BSEC).
02.10.2020 11:13

Organizacja Współpracy Gospodarczej Morza Czarnego (BSEC) powstała w 1992 roku w Stambule, a jej głównym celem jest rozwijanie wzajemnie korzystnej współpracy gospodarczej i handlu w regionie. Organizacja obejmuje 12 krajów: Azerbejdżan, Albanię, Bułgarię, Armenię, Grecję, Gruzję, Mołdawię, Rosję, Rumunię, Serbię, Turcję i Ukrainę.

W przyszłym roku dobiegnie końca druga kadencja Sekretarza Generalnego BSEC Michaela B. Christidesa. Po raz pierwszy w historii organizacji Ukraina nominuje swojego kandydata - wiceministra spraw zagranicznych Ukrainy Wasyla Bodnara.

Rozmawiamy z nim dzisiaj.

- Panie Wasylu, był Pan przedstawicielem Ukrainy w BSEC (2015-2017), obecnie kandyduje Pan na stanowisko Sekretarza Generalnego tej organizacji. Proszę powiedzieć, jaki interes ma w tej organizacji nasze państwo?

- Staramy się promować konstruktywne zmiany w regionie, w szczególności pod względem gospodarczym, co jest szczególnie istotne w kontekście pandemii koronawirusa. W naszym kraju zainteresowanie BSEC jest dość niskie, a szkoda. Obecnie istotne jest skupienie się na realizacji projektów gospodarczych, co z kolei pozwoli zmniejszyć stopień napięć i pozwoli na zbudowanie odpowiedniej współpracy między krajami basenu Morza Czarnego.

Obecnie mechanizmy BSEC nie są w pełni wykorzystywane ze względu na istniejące różnice, konflikty i upolitycznienie w regionie. BSEC jest dość konfliktowe politycznie: istnieje sześć konfliktów w dwunastu krajach. Podejmujemy inicjatywę znalezienia wspólnej płaszczyzny, przynajmniej dla większości krajów, w niekontrowersyjnych obszarach współpracy w oparciu o wspólne interesy i zasady prawa międzynarodowego.

- Wymienił Pan około sześciu konfliktów. W większości z nich agresorem jest Rosja, z którą toczymy wojnę. Gdzie jest ta płaszczyzna lub poszczególne projekty w regionie Morza Czarnego, gdzie możemy jakoś współpracować z Rosją?

- Nie mówiłbym o współpracy z Rosją i ogólnie o jej zainteresowaniu rozwojem gospodarczym naszego regionu. Wyraźnym tego dowodem jest agresywna polityka Federacji Rosyjskiej, okupacja i militaryzacja Krymu i Abchazji, prowadzenie wojny w Donbasie i nieustanny odgłos broni. Nawet na kandydata Rosja wysunęła wieloletniego ambasadora w Wenezueli. W rejon Morza Czarnego – proponuje się specjalistę z Ameryki Łacińskiej! W ogóle nie uważam tego kandydata za konkurenta.

Jest znacznie silniejszy kandydat z Rumunii - były minister spraw zagranicznych. Myślę, że będziemy z nim uczciwie konkurować o pomysły, które będą w stanie zjednoczyć gospodarczo region.

Oczywiście nie będziemy w stanie rozwiązać wszystkiego od razu, zbudować mosty, które pozwolą uniknąć sporów, ale jeśli zaczniemy szukać nowych obszarów współpracy regionalnej, będzie to korzystne dla wszystkich lub przynajmniej większości państw członkowskich.

Nie chodzi o to, że będziemy współpracować z Rosją w BSEC, chodzi o realizację projektów, które dla większości członków organizacji będą bezkonfliktowe. Jeśli z 12 członków tylko Rosja zablokuje takie inicjatywy, będzie to na jej odpowiedzialność.

Przedstawiamy pozytywny program w tej sprawie i oferujemy go partnerom BSEC. Uważam to podejście za konstruktywne.

- Rosja często podejmuje zawoalowane próby legalizacji okupowanych terytoriów na podobnych platformach międzynarodowych. Czy istnieje prawdopodobieństwo, że intensyfikacja działań BSEC, na przykład w dziedzinie turystyki czy ochrony dziedzictwa historycznego regionu Morza Czarnego, zostanie wykorzystana do zalegalizowania okupacji Krymu. Czy BSEC ma mechanizmy chroniące przed tym?

- Krym to przede wszystkim tymczasowo okupowane terytorium Ukrainy i zostało to uznane na poziomie organizacji międzynarodowych, przede wszystkim ONZ. Jest to zgodne z zasadą prawa międzynarodowego dotyczącą integralności terytorialnej państwa. W przypadku BSEC okupowane terytoria Krymu i Abchazji nie znajdują się w orbicie organizacji, ponieważ nie mogą uczestniczyć w integracji gospodarczej na mocy prawa międzynarodowego. Agresja Rosji doprowadziła do zajęcia terytoriów suwerennych państw i faktycznego zaprzestania na nich działalności gospodarczej. Hybrydowe próby zalegalizowania tej okupacji nie były sukcesem i nie zakończą się nim. BSEC nigdy nie miała przedstawicieli terytoriów okupowanych. Nie będzie ich miała, bo ani organizacja, ani większość krajów członkowskich nie pójdzie na to. Wręcz przeciwnie, rosyjskie próby zalegalizowania okupacji prowadzą jedynie do dalszych napięć i konfrontacji.

- Stanowisko, o które się Pan ubiega, było piastowane przez przedstawiciela Grecji przez dwie kolejne kadencje. W tym okresie wielokrotnie podkreślano, że BSEC nie jest organizacją polityczną, i że nie może reagować na okupację Krymu. Jakie Pan zauważył rozbieżności polityczne w BSEC? Czy chodzi w nich o sprzeczności czy o znalezienie kompromisu?

- Mamy wystarczająco dużo platform do politycznej konfrontacji z Federacją Rosyjską. Są to międzynarodowe organizacje bezpieczeństwa i polityczne: ONZ, OBWE, Rada Europy. To także specjalny tor negocjacyjny z Federacją Rosyjską - Mińska Platforma. To obszary, w którym bronimy naszej integralności terytorialnej i niezależności.

BSEC ma zupełnie inne zadania. Oczywiście wpływają na nią procesy polityczne, ale tutaj możemy zrobić więcej, przesuwając akcent na gospodarkę. Przecież to właśnie sprzeczności polityczne zamykają szanse rozwoju całego regionu.

W wyniku agresji rosyjskiej region Morza Czarnego stał się niezwykle napięty z militarno-politycznego punktu widzenia. Kontynuujemy walkę i nie zostawiamy naszych pozycji. Konieczne jest jednak budowanie konstruktywnych relacji z innymi partnerami, poszukiwanie nowych możliwości, zwłaszcza biorąc pod uwagę wpływ sytuacji epidemiologicznej. Takie podejście pomoże zmniejszyć napięcia, skuteczniej wykorzystać potencjał gospodarczy Ukrainy i wzmocnić komunikację w regionie. Nasze stanowisko opiera się na znalezieniu sposobów na rozwój regionu, a nie na intensyfikacji konfrontacji.

- Jakie wizje i podejście nakreśli Pan na to stanowisko w przypadku zwycięstwa?

- Moi koledzy i ja stworzyliśmy już koncepcję rozwoju organizacji, w której kładziemy nacisk na rozwój sektora biznesowego. Tradycyjnie przyzwyczailiśmy się, zwłaszcza w państwach poradzieckich, do tego, że rząd dyktuje biznesowi, co i jak mają robić. W obecnej sytuacji, zwłaszcza pandemicznej. Teraz przeciwnie, musimy patrzeć na potrzeby biznesu i pomagać w realizacji jego priorytetów. Jeśli dzisiaj nie podejmiemy się rozwoju i wsparcia biznesu, to pieniądze będą ceną naszych spotkań, grup roboczych, szczytów - wszystko to pozostanie na papierze. Najważniejsze, że oferujemy wznowienie regionalnej działalności gospodarczej w oparciu o BSEC.

Jest to absolutnie zgodne z priorytetami naszego państwa - obok ochrony integralności terytorialnej promujemy nasz eksport, wspieramy biznes, przyciągamy inwestycje. Podobne podejście należy zastosować w BSEC, koncentrując się na pomocy firmom w regionie, zdolności do realizacji ich potencjału eksportowego, generowania większych zysków, wykorzystania tej organizacji na swoją korzyść, aby stać się bardziej aktywnymi graczami w skali regionalnej.

Pandemia koronawirusa, wraz z negatywnymi skutkami gospodarczymi, przyczyniła się do szybszej integracji technologii cyfrowych z procesami produkcyjnymi i krajowymi. W związku z tym zabiegamy o wprowadzenie nowoczesnych technologii do działalności BSEC dla efektywnej wymiany informacji, ovstworzenie nowych platform cyfrowych, takich jak e-commerce czy odpowiednich platform logistycznych.

To znacznie poszerza spektrum współpracy, gdyż sektor IT w organizacji jest bardzo słabo rozwinięty, a Ukraina i inne państwa członkowskie mają poważny potencjał wewnętrzny - od cyfryzacji życia publicznego po tworzenie regionalnych czy międzynarodowych platform dla biznesu, sektora prywatnego, zwykłego obywatela - uproszczenie komunikacji transportowej, procedur celnych i granicznych itp. Promowanie idei cyfryzacji w ramach BSEC może być jednym z motorów dalszej współpracy między krajami członkowskimi.

Kolejnym obiecującym obszarem jest energetyka alternatywna i realizacja projektów wykorzystujących wodór, które zmienią strukturę rynku energii i ochronią ekologię regionu. W tym kontekście warto również zwrócić uwagę na taki nowy obszar współpracy, jakim jest „niebieska gospodarka”. Mówimy o rozwoju gospodarki morskiej: komunikacji morskiej, portach, wykorzystaniu zasobów wodnych dla wzrostu gospodarczego przy zachowaniu ekosystemu morskiego.

Region Morza Czarnego jest jednym z najstarszych na świecie, jest bardzo atrakcyjny turystycznie, dlatego nie mniej ważna jest ochrona dziedzictwa historycznego i rozwój turystyki. Przed rosyjską agresją na Ukrainę mieliśmy dość ambitne plany zorganizowania tras rejsów wycieczkowych, gastroturystyki i stworzenia dogodnych warunków do podróżowania (uproszczenie warunków przekraczania granicy, polityka wizowa). Podjęto również praktyczne kroki. Na przykład w Turcji i Gruzji wprowadziliśmy już możliwość podróżowania z krajowym dowodem osobistym.

Generalnie pomysłów jest wiele, będziemy konkurować z innymi kandydatami, aby nasze pomysły wygrały.

- Proszę, powiedzieć nam więcej o osobliwościach składu i struktury BSEC.

- Głównym stałym organem BSEC jest Rada Ministrów Spraw Zagranicznych państw członkowskich. Posiedzenia Rady odbywają się dwa razy w roku do zakończenia sześciomiesięcznej prezydencji danego państwa. W trakcie prezydencji aktualnym szefem BSEC zostaje Minister Spraw Zagranicznych danego kraju. Od 1 stycznia do 31 grudnia 2020 r. organizacją kieruje Rumunia. Jej prezydentura została przedłużona o kolejne sześć miesięcy w związku z pandemią COVID-19.

Stały międzynarodowy sekretariat organizacji znajduje się w Stambule. Na jego czele stoi Sekretarz Generalny. Instytucje związane z BSEC obejmują Zgromadzenie Parlamentarne, Czarnomorski Bank Handlu i Rozwoju, Radę Biznesu oraz Międzynarodowe Centrum Badań Morza Czarnego.

Jak widać BSEC to organizacja o dużych możliwościach, posiadająca własny bank, parlament i organizacje zajmujące się relacjami z sektorem pozarządowym.

Jednak teraz wszystkie te struktury są nieco „rozbalansowane”. Nie jest to z mojej strony żadna krytyka: jak wychodziło, tak robiono. Ale jeśli zharmonizujemy działania wszystkich organów, będzie to odczuwalne w każdym z krajów. BSEC to potężny zestaw narzędzi, które należy przenieść do wspólnego mianownika, zrestartować, aby działała wydajniej i dawała praktyczne rezultaty.

BSEC ściśle współpracuje z UE, ponieważ składa się z trzech państw członkowskich UE, trzech krajów kandydujących, trzech państw z Układami Stowarzyszeniowymi i jednego państwa - Armenii, które jest członkiem Partnerstwa Wschodniego. Tylko Rosja jest poza.

- Wspomniał Pan już o kandydatach z kilku krajów. Kto jeszcze kandyduje? Jaka jest równowaga sił?

- Oprócz Ukrainy, Rumunii i Rosji swojego kandydata podała Grecja. My pierwsi ogłosiliśmy nominację. Jest za wcześnie, aby mówić o naszych szansach i możliwościach zajęcia tego stanowiska. Trwa moja podróż po krajach BSEC: odbywam oficjalne spotkania, przedstawiając naszą wizję rozwoju organizacji i staram się o wsparcie. Chcę powstrzymać się od przewidywań, ponieważ konkurencja to konkurencja.

- Kiedy odbędzie się głosowanie i jaka jest procedura?

- Dyskusja na ten temat odbędzie się w połowie października po posiedzeniu komitetu wyższych urzędników. W projekcie porządku dziennego wybór nowego Sekretarza Generalnego już stoi. Spodziewamy się, że głosowanie może odbyć się w grudniu, kiedy kończy się prezydencja rumuńska. Jeśli nie uda się osiągnąć rozwiązania, proces ten może potrwać do połowy przyszłego roku. Formalnie stanowisko zostaje zwolnione 1 lipca 2021 r.. Kadencja trwa 3 lata.

Głosowanie tradycyjnie odbywa się na posiedzeniu Komitetu Wyższych Urzędników, a jego wyniki są zatwierdzane na posiedzeniu Rady Ministrów Spraw Zagranicznych.

Ogólnie rzecz biorąc, organizacje międzynarodowe dążą do konsensusu, w tym w kwestii stanowisk. Takie decyzje są czasami podejmowane w drodze porozumień krajowych lub w drodze wcześniejszego głosowania. Ten proces jest dość złożony i nieprzewidywalny.

- Ile kosztuje corocznie udział Ukrainy w BSEC?

- Państwa członkowskie Organizacji Współpracy Gospodarczej Morza Czarnego (BSEC) są podzielone na trzy grupy pod względem wkładu w organizację. Do 2014 roku Ukraina znajdowała się w pierwszej grupie - płaciła 240 tys. euro, od 2015 roku przeszliśmy do drugiej grupy, co było obiektywnie związane z konsekwencjami rosyjskiej agresji i rozwoju gospodarczego, i płacimy teraz 125 tys. euro rocznie. To niewielka kwota w porównaniu do tego, co wydajemy na inne organizacje międzynarodowe.

- Kto już przewodniczył BSEC?

- Kiedyś Stałemu Międzynarodowemu Sekretariatowi BSEC przewodzili przedstawiciele Rosji, Mołdawii, Gruzji i kilkakrotnie Grecji. Ukraina jest jednym z kluczowych państw Morza Czarnego, ale nasz przedstawiciel nigdy nie był na czele BSEC, a teraz deklarujemy nasze ambicje. Leży to w naszym interesie narodowym i będzie służyło interesom regionu.

Olha Budnyk, Ankara

Przy cytowaniu i korzystaniu z jakichkolwiek materiałów w Internecie, dostępnych dla wyszukiwarek, obowiązkowy jest odnośnik na pierwszy akapit "ukrinform.pl", ponadto cytowanie tłumaczeń materiałów z mediów zagranicznych możliwe jest wyłącznie z odnośnikiem do strony ukrinform.pl oraz do strony internetowej zagranicznych mediów. Materiały oznaczone jako "Reklama" lub z oznaczeniem: "Materiał jest zamieszczany zgodnie z częścią 3 art. 9 ukraińskiej ustawy "O reklamie" nr 270/96-VR z dnia 3 lipca 1996 r. i ustawą Ukrainy "O mediach" nr 2849-IX z dnia 31 marca 2023 roku oraz na podstawie Umowy/faktury.

© 2015-2024 Ukrinform. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Projektowanie stron internetowych - Studio «Laconica»

Wyszukiwanie zaawansowaneUkryj wyszukiwanie zaawansowane
W przeciągu jakiego okresu:
-