Rosyjski fejk - żołnierz zaatakował dziecko we lwowskiej szkole

Fact-checking

Rosyjska propaganda wymyśliła własny scenariusz zdarzenia, aby zdyskredytować Siły Zbrojne.

Na dniach na kilku kanałach z-telegramu pojawił się post o incydencie pomiędzy żołnierzem a uczniem, do którego rzekomo doszło w jednej ze lwowskich szkół. Major 103. Samodzielnej Brygady Obrony Terytorialnej Sił Zbrojnych Ukrainy S. Poprocki przybył najprawdopodobniej do placówki, aby przeprowadzić z młodzieżą szkolną zajęcia propagandowe „Godzina Bohaterów”. Pod koniec lekcji jeden z uczniów rzekomo odmówił odpowiedzi na odzew „Chwała Ukrainie”, za co został ukarany. W poście napisano, że żołnierz rzucił się na dziecko i zaczął ją dusić. Autorzy kanału Telegram zilustrowali tę wiadomość zrzutem ekranu z nagrania wideo zdarzenia.

To jest fejk. Jak się okazało, Rosjanie wymyślili własną wersję zdarzenia, które miało miejsce na początku listopada na Ukrainie. Dzięki odwrotnej wyszukiwarce zdjęcia w Google udało się znaleźć relację z porannego programu „Śniadanie z 1+1” z pełnym filmem ze zdarzenia, który szczegółowo opisuje wydarzenie. Ukraińscy żołnierze nie mają z nią żadnego związku, a pomiędzy nauczycielem historii a uczniami doszło do sporu.

W dodatku wydarzenie to odbyło się w Truskawcu, a nie we Lwowie. Obecnie wiadomo, że konflikt się zakończył. Dyrektor szkoły zapewnił dziennikarzy, że nauczyciel przeprosił dzieci i rodziców, a oni nie mają do niego żadnych skarg.

Wymyślanie własnych wersji przebiegu wydarzeń związanych z Ukrainą jest jednym z narzędzi rosyjskiej propagandy przy tworzeniu fejków. Już wcześniej Ukrinform obalił fałszywe informacje o działaniu GUR MON w Nowej Kachowce.

Dmytro Badrak