Fejk o Kijowskiej elektrowni wodnej - 4-metrowa fala zaleje Obołoń

Fact-checking

Rosjanie wydali apokaliptyczną prognozę pseudoeksperta na potrzeby oświadczenia lokalnych władz

Po wysadzeniu elektrowni wodnej w Nowej Kachowce przez rosyjskie siły okupacyjne 6 czerwca kanały Z-telegram zaczęły rozpowszechniać informacje, że zapora elektrowni Kijów była rzekomo w 93% awaryjna, o czym poinformowały władze stolicy. W poście czytamy, że 3 minuty po wypadku rejon obołoński w Kijowie zaleje 4-metrowa fala, za kolejne 2 minuty woda dotrze do Trojeszczyny, za 10 minut będzie w centrum Kijowa i generalnie, około 30 miast i setki wsi będzie zagrożonych powodzią, czemu towarzyszy obraz powodzi.

To jest fejk. Po pierwsze, takich informacji nie ma na oficjalnej stronie internetowej Rady Miasta Kijowa, ani na portalach społecznościowych.

Po drugie, zdjęcie wykorzystane przez propagandzistów pojawiło się w Internecie już w 2014 roku. Świadczy o tym wynik wyszukiwania przy użyciu systemu TinEye.

W rzeczywistości propagandyści ocenili apokaliptycznie oświadczenie władz Kijowa, jakby przez „ekologa” Wasyla Kredo (na swoich prawie pustych stronach w sieciach społecznościowych na Twitterze i Facebooku pozycjonuje się bardziej globalnie – „pisarz-teolog, filozof - prognostyk, ekolog-katastrofista, świecki mnich"), które zostały obalone już w zeszłym roku. W szczególności w "Ukrhydroenergo" nazywano go pseudoekspertem. A w komentarzu dla Ukrinform profesor Instytutu Radiologii Środowiskowej Uniwersytetu w Fukushimie, laureat Państwowej Nagrody Ukrainy w dziedzinie nauki i techniki, Mark Żelezniak, zakwestionował kwalifikacje zawodowe Wasyla Kredo.

„Tak, powódź jest możliwa, ale apokalipsa odwołana. Na Obołoni nie będzie czterometrowej ściany wodnej, którą grozi pan Credo. Wystąpią jedynie nieznaczne podtopienia obszarów nadrzecznych. W ogóle nie ma wzmianki o zalaniu Trojeszczyny, Podola, Rusaniwki. Z dzielnic mieszkaniowych Kijowa najbardziej ucierpią ogrody rusaniwskie, gdzie poziom wody może sięgać nawet 3 metrów” – komentuje prognozy „ekologa” Mark Żelezniak.

Jak informowaliśmy, wiosną ubiegłego roku Mark Żelezniak wraz z zespołem innych naukowców z Instytutu Problemów Maszyn i Systemów Matematycznych Narodowej Akademii Nauk Ukrainy dokonał szczegółowych obliczeń i przewidział charakter powodzi na terenach obwodu kijowskiego w w przypadku zniszczenia tamy na Zbiorniku Kijowskim. Z obliczeń tych wynika, że ​​głębokość powodzi powinna być znacznie mniejsza niż w apokaliptycznej „prognozie” Wasyla Kredo,wykorzystywanej przez rosyjskich propagandzistów.

Dmytro Badrak