Dowódca „Jany Kapu”: Załoga działała zgodnie z ustalonymi zasadami

Sierżant pierwszej rangi Ołeh Melniczuk, dowódca holownika „Jany Kapu”, podkreślił, że jego załoga działała w sposób skoordynowany i zgodny ze wszystkimi ustalonymi zasadami.

Powiedział to podczas konferencji prasowej w Ukrinformie.

„Podczas rejsu załoga działała bardzo zgranie, zgodnie ze wszystkimi ustalonymi zasadami, wszyscy trzymali się dzielnie. Wielkie podziękowania dla załogi za wszystko, co przeżyli ze mną, a ja z nimi”, powiedział Melniczuk.

Wyraził również wdzięczność dla mediów, wolontariuszy, konsulów, rodziców, prezydenta i przywódców Ukrainy.

Przypomnijmy, 25 listopada 2018 r. Rosja w rejonie Cieśniny Kerczeńskiej dokonała agresji wojskowej przeciwko okrętom Sił Zbrojnych Ukrainy i przejęła trzy okręty Sił Morskich Ukrainy - statki „Berdiansk” i „Nikopol” i holownik „Jany Kapu”, które płynęły z Odessy do Mariupola w wyniku czego aresztowano 24 ukraińskich marynarzy. 24 Ukraińców aresztowano, trzech zostało rannych.

Kontrolowane przez Rosję "sądy" na okupowanym Krymie aresztowały na dwa miesiące wszystkich zatrzymanych ukraińskich marynarzy pod zarzutem nielegalnego przekroczenia granicy (cz. 3 art. 322 Kodeksu Karnego Federacji Rosyjskiej).

24 stycznia 2019 r. Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy przyjęło rezolucję formalnie zobowiązującą Rosję do traktowania aresztowanych w Cieśninie Kerczeńskiej ukraińskich marynarzy zgodnie z Konwencją genewską o jeńcach wojennych.

25 maja 2019 r. Międzynarodowy Trybunał Prawa Morza orzekł, że Rosja powinna natychmiast zwolnić zatrzymanych i zwrócić aresztowane statki na Ukrainę.

7 września odbyła się wymiana więźniów między Federacją Rosyjską a Ukrainą w formacie 35 na 35. Na Ukrainę powróciło 11 bezprawnie skazanych w Rosji ukraińskich współobywateli i 24 marynarzy schwytanych przez Rosję w Cieśninie Kerczeńskiej w listopadzie 2018 roku.