Polscy politycy upamiętnili Ukraińców, którzy ratowali ichnich rodaków w czasie wojny na Wołyniu

W Toruniu w północnej Polsce odsłonięto tablice pamiątkowe z nazwiskami 300 Ukraińców, którzy z narażeniem życia ratowali Polaków w czasie wojny podczas tragicznych wydarzeń na Wołyniu – poinformowało PAP, donosi Ukrinform.

W uroczystości wzięli udział m.in. lider rządzącej partii „Prawo i Sprawiedliwość” Jarosław Kaczyński, Minister Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak, szef Instytutu Pamięci Narodowej Jarosław Szarek.

Kaczyński zaznaczył, że uhonorowanie tych zwykłych ludzi to „obowiązek Polaków”. Według niego wydarzenia z lat 1943-1945 na Wołyniu były straszną zbrodnią, o której nie można zapomnieć.

„Musimy o tym pamiętać nie z powodu przeszłości, nie z powodu nienawiści, ale ze względu na przyszłość” - jest przekonany polityk.

Szef IPN Szarekwyraził nadzieję, że „nadejdzie czas porozumienia polsko-ukraińskiego w przypadku tragedii wołyńskiej” i że takie pomniki staną również na Ukrainie.

Jak wiadomo, Ukraina i Polska mają różne poglądy na wydarzenia lat 1943-1945 na Wołyniu i Galicji Wschodniej. Sejm polski nazwał tragedię wołyńską „ludobójstwem narodu polskiego”, zaprzeczają temu ukraińscy historycy.

Polscy historycy obarczają OUN i UPA wyłączną odpowiedzialnością za zabójstwa ludności cywilnej, a większość ich ukraińskich odpowiedników jest przekonana, że obie strony są winne tych zbrodni. Według polskich uczonych czystki etniczne zabiły ponad 100 000 Polaków i 5 000 do 10 000 Ukraińców. Jednocześnie na Ukrainie mówią o dziesiątkach tysięcy zabitych Polaków i nawet 20 tysiącach Ukraińców.

11 lipca w Polsce jest obchodzony Narodowy Dzień Pamięci Polaków o ludobójstwie „popełnionym przez nacjonalistów ukraińskich” na Wołyniu w latach 1943-1944.

av