Poroszenko twierdzi, że "Solidarność europejska" była głównym celem tych wyborów ZDJĘCIE

Partia „Solidarność europejska” stała się głównym celem podczas wyścigu wyborczego – powiedział na briefingu szef partii „Solidarność europejska” Petro Poroszenko, donosi korespondent Ukrinform.

„Półroczny maraton wyborczy na Ukrainie ostatecznie dobiegł końca, a my byliśmy głównym celem tych wyborów.” Byliśmy celem rosyjskiego planu propagandowego, skupiona też była na nas piąta kolumna. Można było to zaobserwować, śledząc oligarchiczne stacje telewizyjne. Przeciw nam, przy pomocy byłych urzędników administracji Janukowycza były organizowane nieustanne prowokacje. Niestety władze patrzyły na aktywność piątej kolumny przez palce i nie „Platformę Opozycyjną”, a nas, atakowały niektóre proeuropejskie i demokratyczne partie” - powiedział Poroszenko.

Jego zdaniem takie zachowanie nie spodobało się wyborcom - i dlatego wiele z tych partii nie pokonało 5% progu przejścia do parlamentu.

„Ukraińcy, sądząc po wynikach sondaży, zdecydowali, że naprawdę potrzebujemy Rady Najwyższej, ale zachowanie tak zwanych proeuropejskich partii demokratycznych rozproszyło od 10 do 15% głosów, które zostaną rozdzielane między inne partie, w tym prorosyjskie” - powiedział Poroszenko i dodał, że „Solidarność europejska” jest gotowa do reprezentowania w parlamencie interesów wyborców innych partii prodemokratycznych, które nie dostały się do ​​Rady Najwyższej.

„Z pewnością zrobimy wszystko, by nie zawieść pokładanego w nas zaufania Ukraińców” - powiedział Poroszenko.

Przypomnijmy, w niedzielę 21 lipca na Ukrainie odbywało się głosowanie w przedterminowych wyborach parlamentarnych .

Zgodnie z wynikami exit poll na godzinę 20.00, pięć partii politycznych przechodzi do Rady Najwyższej: „Sługa Narodu” (44,2% głosów), „Platforma opozycyjna - Za życie” (11,4%), ”Solidarność europejska” (8,8%), „Batkiwszczyna” (7,6%) i „Głos” (6,5%).