Czeski minister spraw zagranicznych chce na własne oczy zobaczyć Donbas i konsekwencje blokady Morza Azowskiego

Minister spraw zagranicznych Czech, Tomas Petriczek, czeka na wyjazd na wschód Ukrainy, gdzie chce osobiście ocenić sytuację.

Powiedział o tym przed wyjazdem do Kijowa w niedzielę wieczorem w wywiadzie dla Ukrinform.

"Z niecierpliwością czekam na zobaczenie miasta i portu Mariupol oraz linii frontu. Chciałbym przede wszystkim zrozumieć życie ludności na wschodniej Ukrainie, a także konsekwencje faktycznej blokady Morza Azowskiego i portu Mariupol" - powiedział minister.

Na wschód Ukrainy czeski minister spraw zagranicznych wyruszy we wtorek ze swoim ukraińskim kolegą Pawło Klimkinem.

W przeddzień, w poniedziałek obaj ministrowie przeprowadzą rozmowy w Kijowie. Ponadto w stolicy Petriczek i jego delegacja, mają się spotkać z przedstawicielami społeczności Ukrainy, z Mustafą Dżemilewem, do którego czeski polityk "ma głęboką sympatię i podziw, nie tylko ze względu na śmiały protest przeciwko okupacji Czechosłowacji 50 lat temu, ale także z powodu niestrudzonej pracy na rzecz społeczności Tatarów krymskich". Delegacja omówi także perspektywy współpracy gospodarczej obu krajów z czeską społecznością biznesową.

To pierwsza wizyta Petriczka na Ukrainie.