Mirosław Lajczak, minister spraw zagranicznych Słowacji

Sytuację na Morzu Azowskim trzeba rozwiązywać mechanizmami OBWE i NATO.

Słowacja jest dobrym sąsiadem Ukrainy, który wspiera ją we wszystkim, czym może. W szczególności, trzy lata temu, w krytycznym okresie dla naszego kraju, Słowacja otworzyła rewers gazowy, a dziś podziela stanowisko Kijowa dotyczące projektu Gazociągu Północnego-2. W Bratysławie podzielają wizję Kijowa, co do tego, jak powinna wyglądać misja pokojowa ONZ i mają nadzieję, że Ukraina wreszcie znajdzie pokój i stabilność.

O tym w wywiadzie dla korespondenta Ukrinformu, powiedział minister spraw zagranicznych Słowacji, Mirosław Lajczak.

PRAWO TRZEBA SZANOWAĆ

- Panie Ministrze, proszę skomentować stanowisko w sprawie ostatniego konfliktu na Morzu Azowskim.

- To bardzo niebezpieczne. Eskalacja napięcia jest bardzo niebezpieczna.

Uważnie śledzę sytuację i mam wielką nadzieję, że uda nam się uspokoić sytuację i podjąć wspólnie decyzję, w której wszyscy będą przestrzegać zobowiązań wynikających z prawa międzynarodowego. Mam nadzieję na zdrowy rozsądek i spokój.

Uważam, że powinniśmy skorzystać z różnych mechanizmów, z różnych instytucji, w tym ze Stałej Rady OBWE, która omówi ten temat w tym tygodniu.

Sądzę również, że w tej sprawie przyda się komisja Ukraina-NATO.

CZASEM SANKCJE SĄ NIEZBĘDNE

- Niektórzy politycy mówią o wzmocnieniu sankcji przeciwko Rosji w tym kontekście. Co Pan o tym sądzi?

- Sankcje nie powinny być najpierwszą opcją. Ale czasami są po prostu nieuniknione. Kiedy Unia Europejska przyjęła sankcje przeciwko Rosji, było to właściwe, słuszne. Ale nie wolno nam zapominać, że sankcje są narzędziem politycznym, a nie polityką samą w sobie, to ważne.

MISJE POKOJOWE POWINNY BYĆ NA CAŁYM DONBASIE

- Do września bieżącego roku był Pan przewodniczącym 72. sesji Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych. Kijów liczy na pozytywną decyzję ONZ w sprawie rozmieszczenia pokojowych misji „błękitnych hełmów” w Donbasie. Jaka jest tutaj pozycja Słowacji?

- Będziemy ją wspierać, jeśli dojdzie do porozumienia w sprawie mandatu.

Oczywiście, jeśli taka misja zostanie wdrożona, musi mieć silny mandat i mieć pełny dostęp na całym terytorium.

POMAGAMY UKRAINIE CZYM MOŻEMY

- Jak ogólnie ocenia Pan aktualny stan stosunków dwustronnych między naszymi krajami?

- Jak bardzo dobre.

Moja pierwsza dwustronna wizyta po powrocie z Nowego Jorku sprowadziła mnie właśnie do Kijowa.

Ukraina jest naszym sąsiadem. Jesteśmy bardzo zainteresowani stabilnością i dobrobytem Ukrainy. Wspieramy wasz kraj na wiele sposobów.

Naprawdę uważam, że zagwarantowaliśmy Ukrainie bezpieczeństwo energetyczne poprzez zapewnienie rewersu gazu, co było decydujące.

Pomagamy Ukrainie, czym tylko możemy.

Olga Tanasyjczuk, Berlin

Zdjęcie autora.