Brytyjscy eksperci znaleźli ślady trotylu we wraku samolotu Kaczyńskich

Eksperci Forensic Explosives Laboratory (FEL) z brytyjskiego laboratorium znaleźli ślady TNT w większości z 200 próbek rozbitego samolotu Tu-154M  byłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Poinformowano w polskim wydaniu „Gazety Polskiej Codziennie”.

„Brytyjscy eksperci potwierdzili wnioski podkomisji Anoniego Macierewicza (były minister obrony RP - wyd.) w sprawie śledztwa w sprawie katastrofy lotniczej 10 kwietnia 2010 r. w Smoleńsku. Jak poinformowano, zdecydowana większość z 200 próbek, które Prokuratura Krajowa przekazała laboratoriom Ministerstwa Obrony (Wielka Brytania-red.) w maju 2017 r. znaleziono ślady materiałów używanych do produkcji materiałów wybuchowych, w szczególności TNT”, podkreśla gazeta.

Jak powiedział w poniedziałek szef biura premiera Michał Dworczyk, „...jest to bardzo skomplikowana i ważna sprawa.” Według niego, wraz z ostatecznymi wnioskami, należy poczekać, aż zostanę uzyskane wyniki analizy z dwóch kolejnych laboratoriów.

Oprócz laboratorium w Wielkiej Brytanii, laboratoria we Włoszech i Irlandii Północnej przeprowadzają badania fizykochemiczne na obecność śladów materiałów wybuchowych na pokładzie samolotu.

Według agencji, w czerwcu 2018 r. podkomisja rządowa poinformowała w swoim raporcie: szczegółowe badania wykazały, że ślady materiałów wybuchowych znaleziono na elementach polskiego samolotu Tu-154M rozbitego w pobliżu Smoleńska, a także na ciele przynajmniej jednej ofiary. Komisja poinformowała również, że nie ma żadnych informacji ani dowodów, które wskazywałyby na obecność materiałów wybuchowych na ziemi, w miejscu katastrofy.

Jak informowaliśmy, podkomisja rządowa do zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej, która powstała w ramach polskiego Ministerstwa Obrony, wznowiła dochodzenie wiosną 2016 roku. Jedna z głównych wersji rozważa eksplozję na pokładzie samolotu, która miała miejsce przed zderzeniem z ziemią. W styczniu 2018 r. członkowie komisji zgłosili, że przyczyną wybuchu była seria eksplozji, co potwierdziła analiza mechanizmu uderzenia drzwi o ziemię.

Samolot rządowy Tu-154M, którym lecieli przedstawiciele polskiej elity politycznej i wojskowej, w tym para prezydencka Lech i Maria Kaczyńscy, na rocznicę 70 lecia tragedii katyńskiej, rozbił się pod Smoleńskiem 10 kwietnia. Wszystkie obecne (96) osoby na pokładzie zginęły.