System energetyczny Ukrainy wytrzymał rosyjski cios, deficytu energii nie ma – Szmyhal

System energetyczny Ukrainy, który dziś doznał jednego z największych ataków powietrznych od dwóch lat, wytrzymał cios, mocy nie brakuje i nie jest to przewidywane.

O tym oświadczył premier Denys Szmyhal podczas posiedzenia rządu, przekazuje Ukrinform.

„Przez dwa dni z rzędu rosyjski reżim terrorystyczny przeprowadzał masowe ataki rakietowe na nasze miasta… Dzisiejsze ataki były wymierzone przede wszystkim w nasz sektor energetyczny. Był to jeden z największych ataków energetycznych w ciągu 2 lat wielkiej wojny. I najbardziej zmasowany atak w tym okresie jesienno-zimowym” – powiedział szef rządu.

Według niego dotkniętych zostało około 20 podstacji i elektrowni, w tym DniproHES. W kilku regionach występują problemy z dostawami energii, w szczególności przerwy w dostawach energii występują w obwodzie charkowskim, dniepropietrowskim, odeskim, kirowogradzkim, sumskim i połtawskim.

„Ale teraz najważniejsze jest to, że system energetyczny jest nienaruszony i działa stabilnie. Dzięki dodatkowemu zabezpieczeniu naszych obiektów energetycznych przetrwaliśmy cios. Nie brakuje mocy produkcyjnych i obecnie nie jest to prognozowane” – podkreślił Szmyhal.

Według niego trwają prace nad usunięciem skutków ataku, ekipy remontowe pracują całą dobę, aby jak najszybciej przywrócić zasilanie.

„Przywrócimy światło w trzech etapach. Pierwszym z nich jest rewitalizacja infrastruktury krytycznej. Są to zaopatrzenie w ciepło, zaopatrzenie w wodę, szpitale. Drugi etap to rewitalizacja populacji. Trzeci etap to rewitalizacja branży” – powiedział Shmyhal.

Premier dodał, że przywrócenie funkcjonowania wszystkich odbiorców domowych zajmie jeden dzień.

„Przywrócimy wszystko stopniowo. Ukrenergo i Ministerstwo Energii przekażą wszystkie dodatkowe szczegóły” – dodał Szmyhal.

Szef rządu zauważył także, że obywatele, których domy zostały zniszczone w wyniku zmasowanych ataków, mogą skorzystać z rządowego programu „eRecovery”.

„Pomożemy zebrać pieniądze na naprawy. Dokumentujemy wszelkie zbrodnie i zniszczenia. Rosja na pewno za to zapłaci” – powiedział szef rządu.

Jak podawał Ukrinfom, 22 marca w wyniku zmasowanego rosyjskiego ataku powietrznego zginęło pięć osób, a 26 zostało rannych.