Polacy nie będą mogli zastąpić pracowników z Ukrainy - prezes Stowarzyszenia Przetwórców

W świetle kryzysu i rosnącego bezrobocia Polacy nie będą w stanie zastąpić migrantów zarobkowych z Ukrainy, którzy od dawna zajmują swoją niszę w Polsce.

Zostało to stwierdzone w wywiadzie dla Ukrinformu przez właściciela jednej z największych firm przetwórczych w Polsce (Real SA), szefa Stowarzyszenia Przetwórców Owoców i Warzyw Andrzeja Gajowniczka.

„To złudzenie. Oczywiście, że nie (Polacy nie zastąpią ukraińskich robotników)”, podkreślił polski pracodawca.

Powiedział, że jego firma potrzebuje na dzień dzisiejszy około 30–40 pracowników, ale pomimo kryzysu, wśród Polaków nie ma osób chętnych do podjęcia pracy.

Gajowniczek podkreślił, że Ukraińcy pracujący w Polsce powinni mieć godne warunki pracy, zabezpieczenie socjalne i pieniężne. Według niego Ukraińcy powinni zarabiać w Polsce co najmniej 12-14 złotych (75-90 UAH) za godzinę netto.

„Ale to zależy od sfery zatrudnienia, ponieważ na przykład zarabiają trochę więcej w budownictwie. Dość często Ukraińcy starają się przepracować więcej godzin, aby zarobić więcej”, powiedział Andrzej Gajowniczek, prezes Stowarzyszenia Przetwórców Owoców i Warzyw.

Jak wiadomo, w Polsce przebywa obecnie nawet  ponad milion migrantów zarobkowych z Ukrainy. Od połowy marca, kiedy wprowadzono ograniczenia przekraczania granicy, ponad 180 tysięcy Ukraińców wróciło na Ukrainę.

prs