Spowolnienie tempa rekrutacji do rosyjskiej armii może zmusić Putina do zasiadania do stołu negocjacyjnego - ISW

Jak donoszą źródła, rosyjskie wysiłki mające na celu zwiększenie rekrutacji do wojska za pomocą zachęt finansowych tracą impet, co może sugerować, że główna metoda werbowania ochotników do wojny stosowana przez Moskwę może stawać się mniej skuteczna.

Jak podaje Ukrinform, wynika to z  raportu  Instytutu Badań nad Wojną (ISW).

Zauważono, że niezależna rosyjskojęzyczna publikacja Idel.Realii opublikowała 12 października oświadczenie pracowników rosyjskiego komisariatu wojskowego, że liczba osób podpisujących kontrakty z rosyjskim Ministerstwem Obrony nie rośnie nawet w regionach oferujących najwyższe zachęty finansowe. Wszyscy, którzy chcieli „zarobić na wojnie”, już się zgłosili, podały źródła.

W publikacji zauważono, że Chanty-Mansyjski Okręg Autonomiczny oferuje obecnie najwyższą jednorazową premię w wysokości 3,2 mln rubli (około 39 300 dolarów), podczas gdy wypłaty regionalne w całej Rosji rosną średnio o 500 000 rubli (około 6100 dolarów) co trzy do czterech miesięcy. Według Idel.Realii, decyzja obwodu swierdłowskiego z marca 2025 roku o zwiększeniu jednorazowej premii do 3,1 mln rubli (około 38 100 dolarów) nie spowodowała napływu nowych żołnierzy.

Rekruterzy wojskowi w dwóch nienazwanych regionach Syberii poinformowali, że ostatnio do armii rosyjskiej wstępowali jedynie rekruci „w bardzo podeszłym wieku” oraz osoby z chorobami przewlekłymi. Idel.Realii, powołując się na źródła w mieście w północnym obwodzie irkuckim, poinformował, że od kilku miesięcy występują problemy z rekrutacją, a rekruci pytają głównie o świadczenia i świadczenia dla żołnierzy, w tym o priorytetowe kształcenie dzieci, odroczenie spłaty pożyczek i umorzenie długów, co wskazuje, że kierują się wyłącznie motywami finansowymi.

Źródło z obwodu irkuckiego podało, że rosyjskie Ministerstwo Obrony próbuje rekrutować ludzi za pomocą ogłoszeń, szczególnie w okresie poprzedzającym szczyt USA-Rosja na Alasce 15 sierpnia, twierdząc, że wojna wkrótce się skończy i że rekruci powinni „otrzymać swoje miliony przed pokojem”. Źródło dodało, że rosyjskie Ministerstwo Obrony wprowadza ludzi w błąd, reklamując, ile rekrut może zarobić rocznie, biorąc pod uwagę miesięczne wynagrodzenie żołnierzy walczących w strefie działań wojennych, mimo że rosyjskie władze często wysyłają rekrutów nie na tyły, lecz na misje szturmowe na froncie, gdzie średnia długość życia często wynosi mniej niż rok.

Analitycy Instytutu zauważają, że zwiększenie zachęt finansowych dla rekrutów i świadczeń socjalnych dla personelu wojskowego świadczy o tym, że liczba osób chętnych do podjęcia służby wojskowej maleje i Rosja musi szukać nowych zachęt do rekrutacji nowych rekrutów.

Eksperci ISW nadal oceniają, że redukcja liczebności personelu wojskowego w Rosji, w wyniku której kraj nie może zrekompensować wysokich strat, może częściowo zmusić kremlowskiego przywódcę Władimira Putina do wyboru między przeprowadzeniem przymusowej mobilizacji rezerwistów – do czego Putin podchodzi bardzo niechętnie – a zasiadaniem do stołu negocjacyjnego w celu zakończenia wojny.

Jak podaje  Ukrinform , 29 września przywódca Kremla Władimir Putin podpisał dekret o jesiennym poborze do wojska, który rozpocznie się 1 października.