Rosja formuje wojska do ataku na Charków, ale nie będzie w stanie zdobyć miasta – Instytut Badań nad Wojną (ISW)

Rosja przerzuciła część swoich wojsk w obwód kurski i tworzy nową grupę, prawdopodobnie w ramach przygotowań do zakrojonej na szeroką skalę ofensywy na Charków. Jednak najeźdźcy nie będą mieli dość siły, aby zdobyć duże miasto.

Tak wynika z raportu Instytutu Badań nad Wojną (ISW), podaje Ukrinform.

Według doniesień rosyjskie wojsko przerzuciło batalion 76. Dywizji Powietrznodesantowej do obwodu kurskiego w ramach większych wysiłków Rosji mających na celu zgromadzenie sił znaczących operacyjnie na potrzeby ewentualnej przyszłej rosyjskiej ofensywy w północno-wschodniej Ukrainie i w Charkowie.

Ukraiński obserwator wojskowy Konstantyn Maszowiec zauważył, że w obwodach białogrodzkim, kurskim i brańskim wojsko rosyjskie skupiło około 50 000 ludzi w ramach Północnej Grupy Sił.

Wojsko rosyjskie przygotowuje i formuje także Północną Grupę Wojsk z elementów Leningradzkiego Okręgu Wojskowego (LVO), która będzie działać głównie na kierunku operacyjnym Białogród-Charków.

Maszowiec odnotowuje, że wojsko rosyjskie przerzuciło siłę roboczą i wyposażenie 30. Pułku Strzelców Zmotoryzowanych (72. Dywizja Strzelców Zmotoryzowanych, 44. Korpus Armii, LVO) i 128. Oddzielnej Brygady Strzelców Zmotoryzowanych do Północnej Grupy Sił. Rosjanie udają, że na stacjach kolejowych w odizolowanych rejonach obwodu kurskiego rozładowują żołnierzy i sprzęt w celu przerzutu do Północnej Grupy Wojsk, by następnie przemaszerować na miejsca rozmieszczenia w obwodzie białogrodzkim.

Maszowiec zauważył, że jednostki 30. Pułku Strzelców Zmotoryzowanych zostały początkowo przesunięte na stację kolejową w Kursku, a następnie przesunięte dalej w obwód Biełgorodzki, prawdopodobnie w celu udania się do punktów koncentracyjnych w pobliżu obwodu charkowskiego.

Ponadto analityk przypomniał, że wojska rosyjskie zintensyfikowały w ostatnim czasie ataki powietrzne, dronowe i rakietowe na północno-wschodnie regiony przygraniczne Ukrainy, takie jak obwody czernihowski, sumski i charkowski.

Maszowiec powtórzył opublikowaną wcześniej ocenę Instytutu Badań nad Wojną (ISW).

, że jest mało prawdopodobne, aby Północna Grupa Sił Rosji przeprowadziła udaną operację ofensywną mającą na celu zdobycie Charkowa i zasugerował, że elementy rosyjskiej 11. AK, 44. AK i 6. AK (wszystkie LVO) mogą w przyszłości próbować przeprowadzić ograniczone działania ofensywne lub dokonać transgranicznych nalotów na terytorium obwodów charkowskiego i sumskiego.

„Ukraińscy urzędnicy coraz częściej ostrzegają o zagrożeniu możliwą rosyjską operacją ofensywną mającą na celu zdobycie Charkowa. ISW w dalszym ciągu ocenia, że ​​rosyjskiej armii brakuje sił niezbędnych do zajęcia miasta. Jednak rosyjskie operacje ofensywne przeciwko Charkowi lub Sumom odciągną siły ukraińskie z innych, ważniejszych obszarów frontu” – czytamy w raporcie Instytutu Badań nad Wojną (ISW).

Jeśli chodzi o ofensywę ukraińską, urzędnicy amerykańscy w dalszym ciągu sygnalizują swoje wsparcie dla nowych ukraińskich operacji kontrofensywnych w 2025 r., chociaż Instytut Badań nad Wojną (ISW) w dalszym ciągu uważa, że ​​Ukraina powinna jak najszybciej przejąć inicjatywę ofensywną, ponieważ inicjatywa Federacji Rosyjskiej zostanie podjęta w 2024 r. zapewni Rosji szereg korzyści.

„Zdolność Ukrainy do wyzwolenia swojego terytorium i prowadzenia działań kontrofensywnych zależy od szeregu nierozstrzygniętych decyzji na Zachodzie, w Rosji i na Ukrainie, a wszelkie zewnętrzne próby narzucenia ram czasowych ukraińskim działaniom kontrofensywnym ignorują rzeczywistą sytuację na polu bitwy” – czytamy w raporcie.

Jak podaje Ukrinform, wcześniej dowódca Sił Lądowych Sił Zbrojnych Ukrainy Ołeksandr Pawluk powiedział, że siły rosyjskie mają plan zajęcia Charkowa i Sum, zauważył jednak, że nadal nie jest jasne, jak poważny jest plan wroga i czy uda się mu zdobyć oba miasta.