Wymuszenia, pijaństwo i rozboje: jak rosyjscy najeźdźcy dokonują samolikwidacji w obwodzie chersońskim

Sytuacja dotycząca rosyjskiej inwazji

W tymczasowo okupowanym regionie Chersoniu rosyjscy najeźdźcy zajmują się wymuszaniem haraczy, a w „wolnym czasie” mocno piją, po czym organizują między sobą strzelaniny i dźgają się nożami.

Według Ukrinformu Służba Bezpieczeństwa Ukrainy informuje o tym w Telegramie.

I tak w przechwyconej rozmowie telefonicznej wojskowy z tak zwanego „DNR” dzieli się z żoną: „Nasz punkt kontrolny jest w porządku, ale sąsiedzi zrobili „żart”… Zaczęli wymuszać pieniądze od Ukraińców. Tysiąc rubli za przejazd".

Dodaje, że najeźdźcy piją masowo i od tego rozpoczęli „samolikwidację” własnej armii: „Upili się… Wariują  już powoli… Na jednym punkcie kontrolnym zastrzelili się nawzajem ..., w drugim pocięli się nawzajem...".

Pytany przez żonę o powrót do domu, rosjanin odpowiada, że ​​będzie to „przed 9 maja”, ale nie w 2022, tylko w 2023 roku.

Jak donosi Ukrinform, funkcjonariusze SBU przechwycili korespondencję rosyjskich najeźdźców, którzy skarżą się, że ich oficerowie zaczęli rozstrzeliwać żołnierzy, aby zmusić ich do wkroczenia na Ukrainę.

Jak informowaliśmy, 24 lutego rosyjski prezydent putin zapowiedział inwazję na Ukrainę na pełną skalę. Wojska rosyjskie niszczą obiekty infrastrukturalne, przeprowadzając zmasowany ostrzał osiedli ukraińskich miast i wsi przy użyciu artylerii, systemów rakietowych i rakiet balistycznych.

prs