Historyczna misja Ukrainy i Polski to bycie liderami Europy - Zełenski

wideo

Sytuacja dotycząca rosyjskiej inwazji

Ukraina i Polska zawiązały silny sojusz, a misją historyczną obu krajów jest bycie liderami Europy.

Agresja zewnętrzna połączyła Kijów i Warszawę, które stały się prawdziwymi narodami braterskimi - powiedział w piątek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podczas internetowego przemówienia przed przedstawicielami Sejmu i Senatu RP, informuje korespondent Ukrinform.

W swoim przemówieniu szef państwa podkreślił, że Ukraińcy chcą żyć w świecie, w którym narody są niepodległe, gdzie panuje wolność i nikt nigdy nie ma prawa do wojny. Jednak jeden z sąsiadów rozpoczął wojnę z Ukrainą, sprowadzając kłopoty i wojnę na ukraińską ziemię.

„Gdy jest ktoś, kto bije jak bydlę, trzeba mieć kogoś, na kogo można liczyć, kogoś, kto gdy ktoś inny atakuje twój dom, wyciągnie do ciebie pomocną dłoń. 24 lutego nie miałem wątpliwości, kto będzie taką osobą, kto powie mi: "bracie, nie zostaniesz z wrogiem sam na sam". I tak się stało, i jestem za to wdzięczny. Polscy bracia i siostry są z nami i to jest naturalne” – podkreślił Zełenski.

Zaznaczył, że od pierwszego dnia wojny stało się jasne, że między Ukrainą a Polską nie ma granic.

„Ani fizycznych, ani historycznych, ani osobistych, ani ludzkich. Po 16 dniach tej wojny ukraińska duma i polski honor, ukraińska śmiałość w bojach i polska szczerość, wspierają się, pozwalają nam powiedzieć, że między naszymi narodami jest już pokój, pokój między rodzinami, między braćmi” – podkreślił prezydent Ukrainy.

Prezydent podkreślił też, że chce, aby te słowa usłyszeli współsąsiedzi Ukraińców i Polaków - Białorusini.

Zełenski przypomniał słowa, które prezydent Polski Lech Kaczyński wypowiedział w Tbilisi podczas rosyjskiej agresji na Gruzję w sierpniu 2008 roku: „Wiemy bardzo dobrze: teraz Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze państwa bałtyckie, a potem może czas na mój kraj - Polskę”.

Zaznaczył, że 24 lutego nadeszło to straszne „jutro” dla Ukrainy, ale teraz Ukraina walczy o to, by „tak zły czas nie nadszedł dla krajów bałtyckich i Polski”.

„Walczymy razem. Mamy siłę. Pamiętajcie, jest nas razem 90 milionów! Wszystko możemy zrobić razem. I to jest misja dziejowa, misja dziejowa Polski, misja dziejowa Ukrainy, by być liderami, którzy razem wyciągną Europę z tej otchłani. Uratują nas przed tym zagrożeniem i powstrzymają transformację Europy w ofiarę” – podkreślił Zełenski.

Według niego, podczas szczytu UE było jasne, kto jest prawdziwym liderem i walczył o silną Europę, a kto próbował powstrzymać Polskę i Ukrainę.

„Rozumiemy, dlaczego tak ważna jest dla Polaków walka razem z nami. Razem ze wszystkimi, którzy są za wolnością, za wolnością, za Europą” – podkreślił prezydent Ukrainy.

Szef ukraińskiego państwa podkreślił, że między Ukrainą a Polską powstała „niezwykle silna unia”.

Podziękował Polsce i Polakom za ratowanie Ukraińców przed wojną w ich kraju.

„Ponad półtora miliona obywateli Ukrainy! Zdecydowana większość to kobiety i dzieci. Przyjęliście ich w swoich rodzinach, z polską delikatnością, z braterską dobrocią i nic za to nie chcecie, robicie to z dobrego serca - tak jak między przyjaciółmi, rodziną „– podkreślił prezydent Ukrainy.

Podziękował także Polsce za starania o „zabezpieczenie ukraińskiego nieba”.

„Wierzę, że uda nam się w tym dojść do rezultatu, którego wszyscy rozpaczliwie potrzebujemy” – podkreślił Zełenski.

Dodał, że po wygraniu tej wojny Ukraina rozdzieli tą wygraną z Polską.

Przemówienie Zełenskiego zakończyło się brawami wszystkich obecnych w polskim parlamencie. Wcześniej polscy ustawodawcy oklaskiwali także obecnego w sali posiedzeń ambasadora Ukrainy w Polsce Andrija Deszczycę.

Wojna z rosyjskim najeźdźcą trwa na Ukrainie od 24 lutego. Siły Zbrojne Ukrainy, przy wsparciu całego narodu, odważnie stawiają opór agresji.

av