„Patriot” na zachodniej Ukrainie będzie też chronił część polskiego nieba – Morawiecki

Poinformował o tym premier Mateusz Morawiecki podczas wtorkowej konferencji prasowej w Warszawie, donosi Ukrinform.

Jak zaznaczył polski premier, Ukraina bardzo prosi zachodnich sojuszników, przede wszystkim zamożne kraje, takie jak USA, Wielka Brytania, Niemcy czy Francja, o dostarczenie broni do ochrony ukraińskiej przestrzeni powietrznej, której Kijów bardzo potrzebuje, by zamknąć niebo nad Ukrainą.

"Dlatego, jak tylko można prosić naszych niemieckich partnerów, to naprawdę byłbym bardzo mocno za tym, by w zachodniej części Ukrainy zostały te Patrioty posadowione, ponieważ wówczas będą chroniły zarówno kawałek naszego nieba we wschodniej części Polski, a przede wszystkim będą chroniły przed tymi zmasowanymi barbarzyńskimi atakami rosyjskimi całą zachodnią Ukrainę" - powiedział Morawiecki.

Pytany, czy Polska może przekazać Ukrainie zestawy Patriot, które za kilka miesięcy Warszawa powinna otrzymać od USA, Morawiecki powiedział, że te systemy obrony powietrznej pozostaną w Polsce, by chronić polskie niebo. Zaznaczył też, że inne zestawy Patriot, które znajdują się w województwie podkarpackim RP, są amerykańskie i chronią lotnisko Jasionka w Rzeszowie, które jest hubem humanitarnym i logistycznym dla Ukrainy.

Przypomnijmy, Niemcy zaoferowały Polsce systemy Patriot do ochrony przestrzeni powietrznej po uderzeniu rakietowym w rejon graniczący z Ukrainą. W odpowiedzi Warszawa zaproponowała umieszczenie Patrioty na Ukrainie w pobliżu granicy z Polską.

„Tak byłoby lepiej dla bezpieczeństwa Polski” – powiedział prezydent Andrzej Duda.

Następnie wywiązała się ożywiona dyskusja, w którą włączył się również sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. Powiedział, że rozmieszczenie systemów obrony przeciwlotniczej na Ukrainie jest możliwe, ale o tym muszą zdecydować Niemcy. W ten sposób Stoltenberg zdementował argumenty minister Lambrecht, która początkowo odniosła się do ewentualnych zastrzeżeń NATO.

av