Jest za wcześnie, aby mówić o planie „B” dotyczącym Donbasu – Prezydent
"Myślę, że nikt nie chce kończyć wojny, poza Ukrainą. Nie, partnerzy europejscy też chcą. Tylko Rosja się nie spieszy - to jest nieopłacalne dla bojowników. Okazuje się, że jest to prosta sytuacja, z której trudno jest znaleźć wyjście" - powiedział Zełenski.
Prezydent podkreślił, że Ukraina nie może po prostu wycofać się z Porozumień mińskich, bo Europejczycy mogą znieść sankcje wobec Rosji i przedstawicieli ORDLO, ale dodał, że osobiście by wyszedł.
„Teraz, siedząc na sznurku, musimy coś zrobić, wstać, bo inaczej będziecie posuwać się naprzód zbyt wolno. Powiedzieliśmy więc, że nie zgadzamy się z niektórymi punktami. I ustalimy szczegółowy plan zakończenia wojny. W tym celu zaproponowaliśmy zawieszenia broni i jego przestrzeganie od konkretnego dnia, nie zwracając uwagi na prowokacje. Uważam, że pierwszy krok został zrobiony” - powiedział Prezydent.
Zauważył, że dalej - są doradcy w „formacie normandzkim”, przygotowujący spotkanie liderów.
Zełenski poinformował, że spotkanie doradców ma się odbyć w grudniu, na którym planowane jest omówienie konkretnych kroków. Chce również, aby do tych kroków były przypisane konkretne daty.
Jednocześnie Zełenski podkreślił, że to wszystko jest plan „A”, a co do planu „B”, jak sam mówi, „jest za wcześnie, by mówić, bo to chora i subtelna dyplomacja”.
Przypomnijmy, od 27 lipca w Donbasie obowiązuje tak zwane „zawieszenie broni”.
Po spotkaniu Trójstronnej Grupy Kontaktowej w dniu 22 lipca, na którym uzgodniono dodatkowe środki w celu wzmocnienia zawieszenia broni, począwszy od 00:01 w dniu 27 lipca, SMM odnotowała co najmniej 4444 naruszenia zawieszenia broni.
av