Polska prasa o wyborach na Ukrainie - absolutnie inni ludzie będą dominować w polityce
Autor artykułu zauważa, że po raz pierwszy w historii Ukrainy władza może znaleźć się w rękach jednej partii. Zwraca się uwagę na fakt, że partia prezydencka „Sługa Narodu” zaprosiła już do rozmów koalicyjnych partię „Głos” Swiatosława Wakarczuka.
„Nie ma wątpliwości, że Rada Najwyższa będzie zdominowana przez całkowicie nowych ludzi w sferze ukraińskiej polityki” - podkreśla się na stronach publikacji.
Rzeczpospolita zauważa, że jednym z niewielu konkretnych celów partii „Sługa Narodu” jest pozbawienie immunitetu posłów. Jednocześnie ta siła polityczna postawiła sobie bardzo ambitne zadanie: osiągnąć poziom życia wyższy niż średni standard życia w Europie.
W artykule „Polityki” podkreśla się, że partia prezydencka „Sługa Narodu” powtórzyła sukces swojego założyciela - prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, wygrywając wybory ze znaczną przewagą. Jak podkreśla wydanie, partia ma wszelkie szanse na stworzenie jednopartyjnej większości. Jednocześnie zwraca uwagę na fakt, że stare partie poniosły znaczną porażkę. „Polityka” zauważa, że druga siła polityczna na wyborach zdobyła cztery razy mniej niż partia pro-prezydencka.
W artykule na łamach publikacji „Newsweek” podkreślono, że „Sługa Narodu” to konglomerat różnego rodzaju polityków - konserwatystów, liberałów i socjaldemokratów... i tych, którzy chcą ścisłej współpracy z Rosją i zwolenników integracji z Zachodem. Nawiązując do słów profesora Akademii Kijowsko-Mohylańskiej Mychaiła Minakowa, Newsweek zauważa, że wszystkim tym osobom trudno będzie głosować razem.
„Tak czy inaczej Ukraińcy postanowili radykalnie zmienić swoją twarz na scenie politycznej. Czy za nowymi twarzami przyjdą także zmiany? Pokaże czas ”- podsumowuje „Newsweek”.