Rosja nastawiona jest na hybrydowe, a nie militarne operacje przeciw Ukrainie
Tak dla Ukrinform skomentował możliwość pojawienia się nowej agresji zbrojnej ze strony Federacji Rosyjskiej były zastępcę sekretarza generalnego NATO, a obecnie członek Rady Atlantyckiej Alexander Vershbow.
"Jeśli chodzi o możliwości (wojskowe - red.), Rosja już koncentrowała (w regionie - przyp. Red.) potężne siły", zauważył ekspert w środę, po spotkaniu transatlantyckiej grupy ds. Wyborów i społeczeństwa obywatelskiego na Ukrainie.
Zauważył, że przesunięcie wojsk bliżej Ukrainy i zachodniej granicy Federacji Rosyjskiej nie jest nowym zagrożeniem, ponieważ Rosjanie kumulowali siły w Zachodnim Okręgu Wojskowym, począwszy od 2014-2015.
"Po wydarzeniach z 25 listopada pojawiło się wiele spekulacji, czy Federacja Rosyjska skorzysta z tych możliwości, ale trudno to ocenić" - powiedział Vershbow.
Twierdzi też, że Rosja może tworzyć napięcia i niestabilność w regionie, mobilizując tak dużą liczbę swoich żołnierzy. Jest jednak przekonany, że na razie Kreml skoncentruje się bardziej na "wykorzystaniu wojny informacyjnej, korupcji i innych narzędzi służących do interweniowania i wpływania na kampanie wyborczej i przy wsparciu sił prorosyjskich".
W związku z tym Vershbow wyraził opinię większości ekspertów, że Moskwa rozumie ryzyko nałożenia dodatkowych sankcji na Federację Rosyjską w przypadku prowokacji militarnej. Dlatego, według szacunków ekspertów, Kreml wolałby raczej preferować niemilitarne środki oddziaływania.
Jednocześnie, według niego, nie oznacza to, że groźba użycia broni z Federacji Rosyjskiej nie istnieje, zwłaszcza biorąc pod uwagę ostrzał i zajęcie ukraińskich statków na Morzu Czarnym. Aby zapobiec takim przejawom zbrojnej agresji ze strony Rosji, jak twierdzi były dyplomata, "należy zwiększyć wpływ zachodnich sankcji", a także innych restrykcji wobec Rosji.