Jeśli Pawło Hryb nie zostanie zoperowany, umrze - ojciec

Ojciec więźnia politycznego Igor Hryb powiadomił o tym na antenie „Directa”.

„Dla Pawła, nie jest ważne, rok czy dwa. Jeśli pozostanie tam i teraz nie będzie miał operacji, umrze. Cynizm całej sytuacji (w której strona rosyjska została poinformowana o istocie choroby,  która jest śmiertelnie niebezpieczna), polega na pełnej ambiwalentności ze strony RF”, powiedział ojciec więźnia politycznego.

Według niego ukraiński profesor przyszedł i wyjaśnił rosyjskim lekarzom, funkcjonariuszom organów ścigania, całe niebezpieczeństwo braku niezbędnej pomocy. Ojciec dodał, że Paweł rozpoczął strajk głodowy, aby otrzymać przynajmniej minimalną pomoc medyczną.

„Zespół nadciśnienia zwrotnego jest nieuleczalną chorobą wrodzoną, którą Paweł miał od dzieciństwa. Mówiąc prościej, jest to kilka chorób, żyła zwrotna, która dostarcza krew, wątrobie, śledzionie, żołądkowi ... Krótko mówiąc, jest to cały „zespół””, dodał Igor Hryb.

Zauważył, że z powodu tej choroby Paweł przez cały czas potrzebował stałego wsparcia medycznego, stałej ścisłej diety, normalnych warunków życia i w tej chwili -  szybkiej operacji, która miała być przeprowadzona w 2017 r., zanim został uprowadzony. Paweł umiera na oczach wszystkich, choć zewnętrznie tego nikt nie widzi.

Jego ojciec dodał, że istnieje ryzyko krwawienia wewnętrznego, które może doprowadzić do śmierci Pawła.

„Kiedy mówisz o tym stronie rosyjskiej: słuchają i nic nie robią”, oburzył się Igor Hryb.

Powiedział również, że pogotowie było wzywane do Pawła na ostatnią rozprawę sądową pięciokrotnie. Kiedy ostatni raz przyjechała karetka, ratownik medyczny powiedział, że Paweł musi jechać do szpitala, ale sąd po prostu go zignorował.

Ojciec podkreślił, że w Rosji są specjaliści, którzy mogą przeprowadzić niezbędną operacją, ale strona rosyjska jest po prostu głucha na modlitwy rodziny Pawła Hryba.

Przypomnijmy, rosyjski sąd 22 marca w Rostowie nad Donem skazał Ukraińca Pawło Hryba na sześć lat więzienia pod zarzutem „wspierania terroryzmu”. Pawło Hryb oświadczył, że ogłasza strajk głodowy w proteście przeciwko niesprawiedliwemu wyrokowi, a także dlatego, że nie dopuszczono do niego ani lekarzy, ani ukraińskiej rzecznik praw obywatelskich Ludmiły Denisowej.

Pawło Hryb zniknął 24 sierpnia 2017 r. w obwodzie homelskim na Białorusi, gdzie przyjechał z Kijowa na spotkanie z dziewczyną z Soczi, którą poznał w Internecie. Później, w wywiadzie, dziewczyna przyznała, że ​​naprawdę zaprosiła chłopca na Białoruś i powiedziała, że ​​była zmuszona to zrobić przez pracowników FSB Rosji.

Później okazało się, że Hryb znajduje się w więzieniu - w Krasnodarze: został oskarżony na podstawie Artykułu 205 Kodeksu Karnego Rosji – "wspieranie terroryzmu".