Marzenie o 17 miliardach od prywatyzacji będzie bliższe?

Marzenie o 17 miliardach od prywatyzacji będzie bliższe?

Ukrinform
Mówią, że długoterminowe planowanie procesów prywatyzacji pozwoli uniknąć błędów popełnionych podczas prywatyzacji w przeszłości. Chcę wierzyć!

W środę rząd zatwierdził listę dużych obiektów do prywatyzacji. Jednocześnie, jak zapewniał minister Aleksander Saenko, dokument nie ma okresu ważności i, jeśli to konieczne, może być uzupełniony lub zredukowany. Teraz, jak wyjaśnił urzędnik, "organ prywatyzacyjny, Fundusz Mienia Państwowego Ukrainy, może mieć bardziej elastyczne podejście do procedur sprzedaży, w zależności od gotowości przedsiębiorstwa i stanu rozwiązywania jego problemów."

Na zatwierdzonej liście nie ma żadnych specjalnych "niespodzianek". Zasadniczo mówimy o obiektach, które "wędrują" po planach prywatyzacyjnych z roku na rok. Wśród nich, w szczególności, obiektami energetycznymi atrakcyjnymi dla inwestora są Centrenergo, Ternopoloblenergo, Zaporozhieoblenergo, Kharkovoblenergo, Nikolayevoblenergo i Chmelnitskoblenergo. Jak również sp. j. "United Mining and Chemical Company", przedsiębiorstwa państwowe "Spółka węglowa" Krasnolimanskaya " i " Plant "Electrotyazhmash", S.A. "Azovmash”, sp. j. "Sumykhimprom", sp. j.  "Odessa Priportovy Plant", sp. j. "Oriana", sp. j. „Prezes -Hotel ", sp. j. " Indar "i sp. j. " NAK "Ukragrolizing".

W tym samym czasie Turboatom i cztery elektrociepłownie (Kherson, Dnepr, Krivoy Rog i Severodonetsk) zostały usunięte z listy dużych obiektów prywatyzacyjnych na bieżący rok. Wcześniej rząd i Fundusz Mienia Państwowego zdecydowały się wykluczyć z listy prywatyzacji także Fundusz Rolny, Fabrykę Folii Aluminiowej i Elektrociepłownię Kaluszskaja. ..

21 miliardów i 300 milionów: zobaczymy różnicę

W tym roku, jak wiadomo, państwo ponownie planuje otrzymać nieco ponad 17 miliardów hrywien z procesów prywatyzacyjnych. Liczba "magiczna" - 17,1 miliarda zachwyciła oczy urzędników i parlamentarzystów w budżecie państwa na 2015, 2016 i 2017 r. Jednak ostatecznie zamiast "okrągłych" miliardów, w najlepszym razie można było otrzymać co najwyżej kilkaset milionów. Dlatego w 2018 r., po konsultacji ze specjalistami (najprawdopodobniej z wróżbitami, żart), Ministerstwo Finansów wprowadziło kolejną liczbę do projektu budżetu państwa - 21,3 mld hrywien. Ale nawet wtedy tak się nie stało - za rok udało nam się zdobyć tylko nieco mniej niż 300 milionów. Rzeczywiście, pomimo nadziei, w 2018 r. nie sprzedano ani jednego obiektu z tak zwanej listy "wielkiej" prywatyzacji. I tylko sprzedaż małych państwowych i miejskich przedsiębiorstw pomogła trochę zarobić. Działalność "wielkiej prywatyzacji" została przeniesiona z martwego centrum, ponieważ obliczono, że może sprzedać 78,2% akcji sp. j.  "Centrenergo". I wszystko szło do tego. Ale ... 11 grudnia okazało się, że przetarg na sprzedaż państwowego pakietu udziałów w spółce, który miał się odbyć za dwa dni, został odwołany. Powody, jak wyjaśnił obecny prezes Funduszu Mienia Państwowego Witalij Trubarow, to niedopuszczenie do licytacji obu licytujących - LLC Ukrdoninvest i Produkcyjnego Przedsiębiorstwa Bitumicznych Instalacji. Zgodnie z wnioskiem komisji konkursowej przedłożona przez nich dokumentacja nie spełniała wymagań prawnych. Ponadto, zgodnie z informacjami od funkcjonariuszy organów ścigania, ostatecznym beneficjentem jednego z wnioskodawców jest osoba zaangażowana w działalność spółek zarejestrowanych w Rosji.

W ciągu ostatniego roku nie było możliwe zbliżenie się do zakończenia przygotowań do prywatyzacji kolejnego ważnego obiektu, którego sprzedaż przez Ukrainę pokłada wielkie nadzieje - Odeski Zakład Portowy (OZP). W przeciwieństwie do Centrenergo, dość atrakcyjnej firmy, zarówno krajowi, jak i zagraniczni inwestorzy są potencjalnie gotowi konkurować o kontrolę, nad którą kontrola FMP jest raczej "problematyczna". Wszystkie wcześniejsze próby prywatyzacji nie powiodły się. Jednym z problemów jest potencjalne negatywne "dziedzictwo" dla inwestora: wielomiliardowe długi.

Nie nadepnąć na leżące grabie

Nieudane kampanie prywatyzacyjne ostatnich lat, Vladimir Dubrovsky, starszy ekonomista w Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych CASE-Ukraina, tłumaczy z ogromnym oporem urzędników wobec prywatyzacji "popularnej" własności. "Mimo wszystko, pomimo ciągłej retoryki o potrzebie przeniesienia tych lub innych obiektów państwowych w ręce troskliwego właściciela (a nawet możliwości uzupełnienia budżetu w ten sposób), ludzie zbliżeni do władzy próbowali w jakikolwiek sposób spowolnić odpowiednie procesy, ponieważ sami kontrolowali finanse - i otrzymywali osobiste korzyści z działalności nawet nierentownych przedsiębiorstw” - wyjaśnia ekspert.

W takich warunkach, aby rzeczywiście wystawić konkretne przedsiębiorstwo do sprzedaży, konieczne było przezwyciężenie oporu osób kontrolujących przepływy pieniężne wokół "kandydatów" do prywatyzacji. A we współczesnej historii Ukrainy rządowi udało się to tylko raz - ze sprzedażą Krzyworożstali, a nawet wtedy nie za pierwszym razem. Firma otrzymała sumę 4,8 miliarda dolarów dla przedsiębiorstwa, która jest 2,4 razy wyższa niż cena wywoławcza i prawie sześciokrotność kwoty otrzymanej w wyniku pierwszej aukcji. Jednocześnie niezależni analitycy krytykują Fundusz Majątku Państwowego za błędy w ustalaniu wartości obiektów prywatyzacyjnych. Spora liczba konkursów załamała się ze względu na fakt, że żaden inwestor nie był zainteresowany początkową ceną. W końcu szacunkowa wartość podmiotów wystawionych na sprzedaż nie uwzględniała ani sytuacji na rynku światowym, ani wielkości inwestycji, które inwestor będzie musiał wydać na przywrócenie lub aktualizację produkcji. Takie fanaberie cenowe państwa zawsze starano  się wytłumaczyć zamiarem zarobienia większych pieniędzy dla budżetu. W rzeczywistości, według ekonomisty Vladimira Dubrovsky'ego, można dostrzec wysiłki tych samych tzw. "kontrolerów" przepływów finansowych, którzy starali się zachować swój wpływ w jakikolwiek sposób.

"Jednocześnie każdy inwestor jest zainteresowany nabyciem przedsiębiorstwa po korzystnej dla niego cenie. W przeciwnym razie nie będzie on miał motywacji do kupowania lub inwestowania w rozwój i modernizację przedsiębiorstwa ani do wypełniania zobowiązań inwestycyjnych. W końcu może on otrzymywać zyski w inny sposób, a także w innych krajach, w których inwestycje nie są związane z tak wysokim ryzykiem, jak inwestycje w gospodarkę Ukrainy "- wyjaśnia Vladimir Dubrovsky.

Dlatego prezydent Peryksu Global Advisory, członek grupy prywatyzacyjnej Odeskiego Zakładu Portowego, Rebvar Berzinji wzywa Ukraińców, aby "nie koncentrowali się" na cenie, a na głównym celu prywatyzacji. W końcu proces ten ma inne cele. Najważniejsze to utrzymanie sprzedanego aktywu "na powierzchni", aby zapewnić jego dochodową działalność - tak, aby działał dalej, generował dochód i płacił podatki.

Ale wśród czynników, które odstraszją przedsiębiorstwa (w tym zagraniczne) od udziału w procesach prywatyzacji na Ukrainie, to wciąż brak skutecznego egzekwowania praw własności, niezależnego sądu, któremu można ufać, niedoskonałego prawodawstwa dotyczącego prawa własności na ziemię. A także - nadmierny wpływ tzw. "czynnika korupcyjnego" i braku nowoczesnych przepisów antymonopolowych. Byłoby dealnie, gdyby pokonanie tych negatywnych czynników poprzedzało kolejne próby umieszczenia własności państwa w "bezpiecznych rękach". Ale ponieważ nie zostanie to zrobione, zadanie to będzie musiało zostać wykonane równolegle z przygotowaniem ofert prywatyzacyjnych.

„Łyżka dziegciu w beczce miodu” oraz „kubek” optymizmu

„Częściowo pozytywne zmiany w tworzeniu właściwych podstaw prawnych dla pomyślnego procesu prywatyzacji na Ukrainie już się odbyły ", mówi Vladimir Dubrovsky. W szczególności jest to związane z przyjęciem dokładnie rok temu (18 stycznia 2018 r.) ustawy "O prywatyzacji własności państwowej i komunalnej", która weszła w życie w maju. Dokument ten gwarantuje przynajmniej przejrzystą "małą" prywatyzację, która obecnie odbywa się wyłącznie na drodze przetargów. Dlatego eksperci mają nadzieję na jego szybkie i pomyślne zakończenie.

Jeśli chodzi o "dużą" prywatyzację, Dubrovski wątpi, że w tym roku otrzymamy "mile widzianą" 17-procentową "prywatyzację" miliardów. Czynnikiem determinującym będzie czynnik wyboru. "Ludzie, którzy decydują o finansach dużych przedsiębiorstw państwowych, z reguły są związani z pewnymi partiami i politykami, którzy są reprezentowani (lub chcą być reprezentowani) w parlamencie. A stanowiska kierownicze tych przedsiębiorstw z reguły okazują się przedmiotem targów między siłami politycznymi w tworzeniu koalicji lub podejmowaniu brzemiennych w skutki decyzji dla kraju. Dlatego przed wyborami parlamentarnymi "duża" prywatyzacja raczej nie przyniesie nam zadowolenia w szybkim tempie i znacznych kwotach "- prognozuje Vladimir Dubrovsky.

Dlatego porady ekonomistów są następujące: przede wszystkim konieczne jest ustalenie priorytetowego celu prywatyzacji każdego obiektu, "nie gonić” za wysoką ceną, ale dokładnie analizować światową koniunkturę i rozpatrywać sytuację globalnie. W końcu koszt jednego i tego samego obiektu, w zależności od okoliczności w gospodarce światowej, może się znacznie różnić. To należy wziąć pod uwagę. I aby zrozumieć, czy w 2019 r. przynajmniej część majątku państwowego przeznaczonego do prywatyzacji, która przez dziesięciolecia była "martwym ciężarem", będzie w stanie dać prawdziwych właścicieli atrakcyjnym inwestycjom kapitałowym, zmodernizować produkcjię, stworzyć nowe miejsc pracy dla Ukraińców w przejrzystej konkurencji - to będzie wielkie zwycięstwo. Pogoń za miliardami może być długa i można stracić szansę na pozyskanie naprawdę skutecznego właściciela.

Vladislav Obuch, Kijów


Let’s get started read our news at facebook messenger > > > Click here for subscribe

Przy cytowaniach i wykorzystywaniu dowolnych materiałów w Internecie, dostępnych dla wyszukiwarek, obowiązkowy jest odnośnik na pierwszy akapit «ukrinform.pl», jednocześnie cytowanie tłumaczeń materiałów z zagranicznej prasy jest możliwe tylko pod warunkiem umieszczenia odnośnika do strony ukrinform.pl oraz na stronę tego wydania. Cytowanie i wykorzystanie materiałów w offline mediach, aplikacjach mobilnych, SmartTV jest możliwe wyłącznie po uzyskaniu pisemnej zgody Ukrinformu. Materiały oznaczone jako "reklama" i "PR", jak również materiały w bloku "Komunikat prasowy" są publikowane na prawach reklamy, i odpowiedzialność za ich treść niesie reklamodawca.

© 2015-2024 Ukrinform. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Projektowanie stron internetowych - Studio «Laconica»

Wyszukiwanie zaawansowaneUkryj wyszukiwanie zaawansowane
W przeciągu jakiego okresu:
-