Rosyjska propaganda i taktyka „spalonej ziemi”

Kreml używa ognia dezinformacyjnego z pełną mocą, aby zdyskredytować Zachód - EUvsDisinfo

Dzięki działaniom Rosji, która w 1812 roku pozostawiła wojskom Napoleona tylko spaloną i praktycznie niezamieszkaną Moskwę, światowy słownik terminów wojskowych został uzupełniony o nową definicję - „taktyka spalonej ziemi”. Właśnie taką taktykę dzisiejsi propagandyści Kremla stosują do zdyskredytowania Zachodu i do manipulacji własnymi obywatelami.

Do takiego wniosku doszli w cotygodniowym przeglądzie rosyjskich dezinformacji w europejskiej publikacji EUvsDisinfo.

„W świecie informacji zastosowano słownik terminów wojskowych i odpowiednich metod, pozostawiając po sobie„ spaloną ziemię ”. Już dziś w prokremlowskich publikacjach stosuje się takie metody, by w nieuzasadniony sposób przedstawiać wizerunki ich własnych wrogów jako zdegenerowanych, złych i opętanych szaleńców obsesyjnych na punkcie zniszczenia. Używają ognia dezinformacyjnego z pełną mocą, mając nadzieję, że ci, którzy zostali wybrani jako obiekty ich ataku, będą nieatrakcyjnymi i odpychającymi postaciami ”, zauważa europejska publikacja.

Jako przykład autorzy przytaczają doniesienia, które pojawiły się w rosyjskiej prasie tylko w bieżącym tygodniu.

„Na przykład Ukraina została oskarżona o„ przygotowanie gruntu pod nowy Czarnobyl przez budowę nowej elektrowni jądrowej ”. Takie raporty mogą być przerażające, jeśli nie wiemy, że Ukraina buduje instalację do przetwarzania odpadów jądrowych specjalnie w celu wyeliminowania konsekwencji katastrofy z 1986 roku. Jeśli nie boimy się wystarczająco, oferują nam kolejny haczyk - okazuje się, że profesor ze Szwecji proponuje wszystkim, aby wziąć pod uwagę powrót do kanibalizmu w celu rozwiązania problemu żywnościowego - i to, zgodnie z publikacjami Kremla, jest oznaką upadku moralności i degradacji Zachodu ze wszystkimi jego wartościami liberalnymi. W rzeczywistości szwedzki naukowiec ostrzegał przed zaniedbywaniem niebezpieczeństwa zmiany klimatu, ponieważ takie zachowanie cywilizacji ludzkiej jest tak samo nie do zaakceptowania jak kanibalizm ”, dodają autorzy publikacji.

Zgodnie z ich wnioskiem, takie „taktyki spalonej ziemi”, próby zdyskredytowania Zachodu jako takiego, powinny, zdaniem propagandystów Kremla, udowodnić, że społeczeństwem zachodnim i mediami rządzą „finansowe centra władzy”, które zgodnie z rozpowszechnioną teorią spiskową oparte są na sujuszu „syjonizmu-  Antychrysta - diabła - Rotszylda. ” Jest to powszechna metoda rosyjskiej dezinformacji, która stara się nie tylko przypisać upadek we wszystkich sferach cywilizacji zachodniej, ale także wyjaśnić to zjawisko przerażającymi teoriami spiskowymi. Na przykład, jeśli syjonizm nie straszny to Lucyfera na pewno się przestraszymy ...

Tę samą taktykę stosuje się, aby przekonać Rosjan o globalnych zagrożeniach, które się wokół nich pojawiają.

„Według doniesień prezydent Zełenski podwoił wydatki Ukrainy na obronę, co dla publikacji Kremla było wyraźnym sygnałem przygotowań do agresywnej wojny, tezy nie popartej żadnymi dowodami. Ale takie założenia były niczym, w porównaniu z tym, jakie pomyje rosyjscy propagandziści wylewali na Stany Zjednoczone. Według nich Amerykanie byli bardzo zajęci przez cały tydzień, wspierając demonstracje rosyjskiej opozycji, a tym samym próbując zniszczyć Rosję, jednocześnie próbując skolonizować Polskę i zmilitaryzować przestrzeń kosmiczną”, informuje w przeglądzie EUvsDisinfo.

Dmytro Szkurko. Bruksela